5 lis 2012

Dlaczego nie chudnę? Błędy podczas ćwiczeń!


    Dzisiaj kolejny raz rozmyślałam nad zapisaniem się na siłownie. Niestety wspomnienia poprzednich bezskutecznych wysiłków, a było ich w moim życiu parę (kręcenie hula hop, jazda na rowerze, Callanetics, steper/stepper, bliżej nie określona mieszanka różnych zasłyszanych figur czy brzuszki), skutecznie zniechęcają. Wiem jednak, że wielu osobom ćwiczenia przynoszą efekty:


Przechodząc do sedna, znalazłam listę najczęściej popełnianych błędów podczas ćwiczeń. Nie wiedziałam, że jest ich aż tyle i szczerze mówiąc popełniałam większość z nich całkowicie nieświadomie. Jeżeli któraś z Was ćwiczy albo ma zamiar zacząć, to warto przeczytać, czego unikać podczas treningu:

1. Zapominanie o rozciąganiu mięśni przed i po treningu. Rozgrzewka jest konieczna przez co najmniej 5 minut. Jej brak może spowodować kontuzję albo bolesny uraz. (..)
3. Złudzenie, że im intensywniejszy trening, tym szybsze spalanie kalorii. Niestety efekty przynosi trening długotrwały i umiarkowanie intensywny.
4. Ćwiczenie z pełnym żołądkiem, za to na sucho. Ostatni posiłek należy spożyć minimum 2 godziny przed treningiem. W trakcie ćwiczeń trzeba pamiętać o uzupełnianiu płynów, najlepiej pić wodę albo napoje izotoniczne.
5. Brak systematyczności. Ćwiczenia bardzo intensywne, za to nieregularne, dają krótkotrwałe efekty. Następstwem niekonsekwencji jest efekt jo-jo.
6. Nieodpowiednie obuwie. Trzeba dobierać buty pod kątem wykonywanych ćwiczeń - inne na siłownię, fitness, a inne na jogging do parku.
7. Ćwiczenie wieczorami. Najlepiej spalamy tkankę tłuszczową rano. Przez noc nasz organizm magazynuje tłuszcz, który odkłada się bezpośrednio w niechcianych miejscach. Jeśli zaczniemy ćwiczyć od razu po przebudzeniu, szybciej go spalimy.

8. Samotne treningi. Podstawową zaletą fitness klubu są ćwiczenia grupowe. To motywuje. Zdrowa konkurencja i wzajemne nakręcanie się są potrzebne zwłaszcza w początkowej fazie cyklu ćwiczeń.
9. Ćwiczenia "odchudzające" trwające kilka minut. Proces spalania tkanki tłuszczowej uruchamia się dopiero po 20-30 minutach treningu. Żeby zacząć spalać wałki i oponki, trzeba ćwiczyć co najmniej 2 razy dłużej.
10. Jednostronność treningów. Nie ćwicz tylko jednej partii ciała lub grupy mięśni, kosztem ogólnorozwojowych ćwiczeń, chyba że robisz to pod okiem i na zalecenie trenera."   Źródło 

A Wy? Uprawiacie czynnie jakiś sport? Popełniacie powyższe błędy? A może jak ja, tylko rozmyślacie jakby to było fajnie zrzucić parę kilo?  :)

Pozdrawiam Cytryna

30 komentarzy:

  1. Ja kręcę hula, czasem roweruję, a tak ogólnie, to po prostu staram się ruszać dupę: chodzić po schodach, zamiast jeździć windą na "oszałamiającą" wysokość piątego piętra, lub przejść te parę przystanków, a nie wieźć zad. Jakąś wewnętrzną irytację budzą we mnie laseczki z mojego wydziału podwożące dupę przez dwa przystanki na Krakowskim, bo przecież droga spod UW do Zygmunta jest taaaaaaaaaaka wyczerpująca... A potem, te same laseczki, jęczą, że kupiłyby nową bluzkę, ale muszą jeszcze opłacić karnet na siłowni XD

    A tak jeszcze... Cóż, pewnie nie będzie to najpopularniejsze stwierdzenie, ale panie na początku postu motywują mnie raczej do pójścia po czekoladę, bo za nic nie chciałabym być tak chuda. Nie podoba mi się model piękna lansowany przez media (ani panie w "wygłodzonym" - bo do drobnych z natury nic nie mam - rozmiarze poniżej 36, ani panie 50+; normalny, zdrowy wygląd i umiejętność akceptowania swojej figury jest taka passe...) i dziwi mnie, że społeczeństwo łyka to bez większych protestów, a masa moich koleżanek dąży do rozmiaru 34 przy wzroście 170 cm... Absurd.

    Żeby nie było - dwa lata temu dość mocno przytyłam i też chciałabym schudnąć (choć nie tak ekstremalnie) i też podejmuję wysiłek, który czasem jest bardziej obowiązkiem niż przyjemnością, ale bardziej mi zależy na zdrowiu, sprawności, kondycji i ogólnym samopoczuciu, niż na jakiejś konkretnej figurze. Nie potępiam nikogo, kto chciałby mieć bardziej płaski brzuch niż ma i nie uważam tego za płyciznę umysłową (chyba, że mówimy o pracodawaczyni mojej siostry, która mając lekką nadwagę pojechała gdzieś za granicę na operację żołądka, bo w jej rodzinnej Francji nikt jej nie chciał tego zrobić, z racji inwazyjności operacji i braku wskazać ku temu). Tak tylko chciałam wyrazić swoje zdanie.

    Życzę Ci powodzenia z całego serca, a jeszcze bardziej życzę Ci, żeby ćwiczenia były przyjemnością same w sobie, a nie tylko katorgą po drodze do szczęścia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozpisałaś się aż miło :D Masz dużo racji co do modelu lansowanego przez media,jest spaczony, przereklamowany i atakuje nas z każdej reklamy. Sama wychodzę z założenia, że piękna sylwetka to wysportowana sylwetka. Na pierwszych zdjęciach chciałam pokazać głównie zarys mięśni, który ciężko zobaczyć na kimś o kobiecej ale nie wysportowanej sylwetce jak Kat Dennings czy Marilyn Monroe, czy u anorektyczek.Modelki VS troszkę odstają od mojej teorii ale na usprawiedliwienie: mają genialne włosy! :D

      Dziękuję za życzenia :) Może kiedyś tak się stanie, a póki co zagrzewać do walki będą mnie fałdki na brzuchu i cellulit na udach.

      Usuń
  2. Mam hula hop w domu:) I czasem sobie nim pokręcę, kiedyś dużo biegałam, a teraz z braku czasu właściwie mało ćwiczę, kondycja spada:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie ćwiczę :) Już parę razy próbowałam ale szybko się zniechęcam... A do zrzucania kg to nie mam co :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zadaję sobie pytanie dlaczego nie tyję? ;)
    Lubię sobie poćwiczyć, ale brak mi systematyczności..

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli chodzi o ćwiczenie to Ewa Chodakowska ma ciekawe plany treningowe. Ma swój fan page można się zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja to bym chciała przytyć z 3kg,ale nie potrafię;<

    OdpowiedzUsuń
  7. moim podstawowym błędem jest brak motywacji i lenistwo!

    OdpowiedzUsuń
  8. ja wolę ćwiczenia wykonywać wieczorem i nikt i nic nie namówi mnie na te poranne :P złamię kolejną zasadę! wolę ćwiczyć (a w szczególności biegać!) sama-inni wybijają mnie z rytmu i mi po prostu przeszkadzają :)

    polecam trening Ewy Chodakowskiej i bieganie :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój jedyny sport to bieganie za 3-letnią córcią :D W najbliższych tygodniach planuję zacząć ćwiczenia z płytą Ewy Chodakowskiej. Nie po to aby schudnąć - chcę wyrzeźbić trochę udka i podnieść pośladki przed kolejnym sezonem urlopowym także będę to robić systematycznie, ale bez ciśnienia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak polecacie tą Ewę, może i ja spróbuję z nią poćwiczyć. Szkoda, że pogoda na spacery coraz słabsza :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja w przeciwieństwie do Was kochane nie daje się zawrócić ze swego toru i wciąż usilnie próbuje przybrać na wadze :P Niestety wciąż idzie mi w cyce(nie jest to wbrew pozorom takie fajne - wyrastanie z ulubionych staników) :D Ale trzymam kciuki za powodzenie akcji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyyaaa nie fajne ;> Nie fajne to jest "wyrastanie" z większych staników i zmiana na mniejszą miseczkę :(
      PS. Ja jak tyje to idzie w tyłek, a jak chudnę to z biustu. Czysty bezsens i niesprawiedliwość losu. O! :P

      Usuń
    2. Ale ale... Krągłe pupy są najfajniejsze! :)

      Usuń
  12. Przymierzam się do A6W już od dłuższego czasu. Zrobiłam kalendarz ćwiczeń a nawet poobklejałam cały pokój zdjęciami motywacyjnymi. I cholera ciągle odkładam termin zaczęcia ćwiczeń. A to praca a to złe samopoczucie, a to 'od poniedziałku zacznę'. Wyszło na to, że z żalem patrzę na te piękne brzuchy modelek a nadal nie mogę się zmobilizować...

    Zaintrygował mnie tekst - "Jednostronność treningów. Nie ćwicz tylko jednej partii ciała lub grupy mięśni, kosztem ogólnorozwojowych ćwiczeń, chyba że robisz to pod okiem i na zalecenie trenera. "
    Myślisz, że nie powinnam zaczynać ćwiczeń mięśni brzucha bez ogólnych ćwiczeń całego ciała? Fakt jest taki, że moim największym problemem jest brzuch - nie chodzi o zrzucenie kg bo to już osiągnęłam. Zależy mi tylko na delikatnym sześciopaku więc niekoniecznie potrzebne mi są ćwiczenia reszty ciała (po części z racji tego, że chudnąć już raczej nie chcę).

    Muszę przyznać że trochę mnie przestraszyłaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Delikatny sześciopak:D Jak nie masz tłuszczu i zależy Ci na rzeźbie to czemu nie sama A6W? :) Tylko, że ja specem nie jestem, popełniałam w końcu prawie wszystkie błędy z listy :D

      Usuń
    2. hah no wiesz, widziałam wiele mało apetycznych sześciopaków w dość zaawansowanych stopniach stąd ten mój 'delikatny' ;p

      Poczytałam trochę i nie znalazłam żadnych przeciwwskazań przy A6W, zalecane za to jest zdrowe odżywanie i hektolitry wody - tu nie będzie problemu. Przerażają mnie za to trochę opinie innych - ciężko wytrzymać Szóstkę do końca a znając mój słomiany zapał może się skończyć szybciej niż myślę ;)

      Usuń
  13. Nie mam co tracić, więc i intensywnych ćwiczeń nie stosuję. Codzienność mnie zmusza do wielu przysiadów i skoków przez przeszkody :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w wakacje ćwiczyłam intensywnie, rowerek 30 minut, 10-cio minutowe ćwiczenia na pośladki/brzuch/talię. Schudłam z tym 5 kg i się rozleniwiłam, rower stoi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje uznanie :) Jak jest systematyczność to i wyniki.. :)

      Usuń
  15. ja kręcę hulahopem obciążonym i to pomogło mi mieć o tyle ladny brzuch,że mam kszałtny, z malutkimi boczkami i malutką oponką, ale chociaż w nim nie tyję :)
    i niestety ciężko jest ćwiczyć rano,bo wstawanie o 6 rano by poćwiczyć nie motywuje mnie do niczego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i zapomniałam - dziewczyny na pierwszym zdjęciu są straszne. Mam ochotę oddać im mój obiad.

      Usuń
  16. Ja uwielbiam sie rozciagac ;) co dwa dni po poltorej godzinki i powiem szczerze, ze bez wiekszej diety mozna na tym schudnac ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Thanks for sharing! Great blog, let's follow each other?? Stay in touch xx

    OdpowiedzUsuń
  18. No ja wlasnie probuje sie zebrac w garsc i wrocic na silke.ale szukam wymowek tylko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lżej nie będzie ;) Jesień to taka marna pora roku na ćwiczenia :)

      Usuń
  19. Od bardzo dawna interesuje się sportem czy to bieganie czy też fitness ostatnio siłownia. Jeśli pozwolisz to skoryguję kilka twoich wypowiedzi. W zależności jaki trening wykonujemy i o której godzinie to ostatni posiłek możemy zjeść przed treningiem do półtora godziny przed treningiem, godziny spalania tkanki tłuszczowej są różne dla każdej osoby, trenowałam rano, wieczorem późnym popołudniem i różnic nie wiedziałam każdy musi wyczuć swój najlepszy czas ważna jest systematyczność treningów jak i posiłków. Ogromnym błędem jest złe odżywianie po treningu lub jego brak a ćwiczenie na pusty żołądek też nie specjalnie jest dobrym pomysłem. Spalanie tkanki tłuszczowej jest nie tylko uzależnione od czasu trwania treningu lecz również jego intensywność czas jaki ja poświęcam na same ćwiczenia aerobowe to minimum 35 minut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście pozwolę, informacji nigdy dosyć a to co mówisz jest ciekawe, głównie ze względu na to, że wynika z doświadczenia :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz. Każdy wpis jest dla mnie ważny, zawsze staram się odpisać i odwiedzać Wasze blogi :)