18 maj 2013

Wypadanie włosów- spostrzeżenia własne

Cześć dziewczyny!
   Pragnę się z Wami podzielić moim doświadczeniem dotyczącym  wypadania włosów.
Czy i Wy (podobnie jak ja) używałyście tony masek, dwóch ton wcierek, wszystkich dostępnych na rynku suplementów, zrezygnowałyście z prostownic, suszarek i ulubionych szamponów na rzecz tych bez SLSów, silikonów itd. a włosy jak wypadały tak wypadają? Dzięki czemu mama w między czasie  stwierdziła, że to wynik nadmiaru kosmetyków  :)  ?
 Moja rada: Wizyta u endokrynologa!

    "Wypadanie włosów jest naturalną koleją rzeczy. Włosy rosną, przez pewien czas istnieją na naszej głowie, aż w końcu wypadają. Codziennie tracimy od 50 do 100 włosów. I taką ilością wypadanych włosów nie należy się przejmować. Dopiero, gdy zauważamy na grzebieniu całą masę włosów (powyżej 100 sztuk) i sprawa nabiera niepokojącego tempa, powinniśmy szukać pomocy."

Poza:
-stresem- rozregulowane przez stres nadnercza znacząco wzmagają produkcję androgenów i zaburzają funkcjonowanie cebulek włosowych u osób genetycznie predysponowanych. Ilość straconych włosów zależy od typu stresu. Codzienny stres ma niekorzystne działanie na ogólny stan włosów, a jego konsekwencje są długoterminowe, natomiast nagły, silny stres powoduje znaczącą utratę włosów w przeciągu 4 miesięcy po stresującym wydarzeniu.

-nieprawidłowym uczesaniem włosów –  „koński ogon” lub kok nadwyręża skórę głowy i przyczynia się zaniku mieszków włosowych, tapirowanie, używanie spinek i gumek – uszkodzenie mechaniczne włosa. 
-zabiegami fryzjerskimi- farbowanie, trwała ondulacja
-leki, chemioterapia, przebyte choroby (zakaźne, ogólnoustrojowe, psychiczne, skóry głowy)
-menopauzą, porodem


-paleniem- niszczy włos, powoduje jego matowienie, a w efekcie wypadanie.
-zatruciami-jeżeli w organizmie pojawią się toksyny, takie jak: tal, arsen, rtęć, następuje utrata włosów w ciągu 2 tygodni, a ponowne odrastanie włosów trwa ok. 6-8 tygodni.
-złą dietą- brak niezbędnych składników odżywczych może powodować nadmierną utratę włosów
-pogodą- promieniowanie UV, słońce i chlorowana woda, wiatr i piasek, wahania wilgotności powietrza, niska temperatura i śnieg, zimne powietrze. WIĘCEJ
wypadanie może (ale nie musi) być spowodowane niewłaściwą gospodarką hormonalną w naszym organizmie.


   Co więc może być prawdopodobną przyczyną wypadania kiedy nasze domowe sposoby zawodzą, a wszystkie wyżej wymienione czynniki zostały wyeliminowane?

- "Problemy endokrynologiczne dotyczące głównych gruczołów produkujących hormony, jak np. tarczycy (niedoczynność lub nadczynność tarczycy, Hashimoto), rzadziej przysadki, która zaczyna wolniej funkcjonować (choroba Glińskiego-Simmondsa) lub, odwrotnie, produkuje za dużo prolaktyny (hormon wywołujący laktację).

- Nadmiar androgenów (hormon męski, wydzielany przez jajniki i nadnercza) spowodowany przez zespół policystycznych jajników, menopauzę lub poród. Dodatkowo spadek ilości hormonów żeńskich powoduje zubożenie skóry głowy i w konsekwencji wypadanie włosów, osłabionych przez nadmiar hormonów męskich.

- Łysienie kobiet może być również spowodowane genetyczną nadmierną wrażliwością cebulek włosowych na androgeny, nawet jeśli ich poziom nie jest podwyższony. Mówimy wtedy o hiperandrogenizmie." źródło



     Nie mam wykształcenia medycznego więc kolejny raz posłużę się cytatem Stąd :
"Musimy pamiętać, że hormony nie odpowiadają za wszystko. Jeśli nasz organizm ogólnie jest w złym stanie, wypadanie włosów nie jest niczym dziwnym. Dlatego przed rozpoczęciem kuracji hormonalnej należy się upewnić, czy łysienie nie jest spowodowane jakąś chorobą lub przyjmowanymi lekami. Nadmierne wypadanie włosów w trakcie trwania i po przebyciu chorób zakaźnych wywołane jest przede wszystkim gorączką oraz przyjmowaniem leków. Łysienie polekowe wywołują m.in. leki cytostatyczne i immunosupresyjne stosowane obecnie nie tylko w schorzeniach nowotworowych. Także leki przeciwtarczycowe, przeciwkrzepliwe czy też środki antykoncepcyjne mogą powodować wypadanie włosów." 
   Po tym jak wydałam fortunę na preparaty mające zdziałać cuda na mojej głowie zdiagnozowano u mnie właśnie taką chorobę.  Nie zawsze wypadające włosy to wymyślony problem wywołany przez nasze nierozsądne działanie czy inne czynniki (stres, dieta, papierosy, leki, zabiegi fryzjerskie itd). Osoby z problemami immunologicznymi same sobie  pomóc nie mogą.  Podsumowując: idziemy do rodzinnego i jeżeli jest taka potrzeba badamy się, leczymy i cieszymy włosami jak Pani powyżej :)

Pozdrawiam, Cytryna :)

15 komentarzy:

  1. Mi też strasznie wypadają włosy, właśnie zaczęłam pić pokrzywę, myślę, że mi pomorze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez mam problem z wypadaniem włosów.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie nareszcie jest znacząca poprawa, teraz patrzę na nowe, odrastające i bardzo mnie to cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie wypadają włosy i uważam, że mam problem, ale no nie jest on aż tak wielki, żebym musiała udawac się do lekarza. Raz na dwa dni(wtedy myję i czeszę grzebieniem lub palcami) wypada mi ok 70 włosów. Czasem 90, czasem 60. Różnie bywa. No i uważam, że przedziałek i warkocze mi się przerzedziły, nad czym ogromnie ubolewam. A czemu uważam, że mam problem? Jak byłam młodsza wypadało mi o wiele mniej włosów. No i teraz chciałabym do tego wrócić i do tych znienawidzonych grubych warkoczy.. Bo jak tak czytam to niby problemu nie mam, ale dla mnie utrata tylu włosów to i tak za dużo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ja bym dała za włosy sprzed farb, prostownic i o zgrozo karbownic :D

      Usuń
  5. Na szczęście nie mam z tym problemu (odpukać!)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam problemy z włosami, są okresy że wypadają bardziej a są że praktycznie wcale

    OdpowiedzUsuń
  7. moja mama mówi to samo! ale mi wypadają około 80 podczas mycia... myję co 2-3 dni a przecież w ciągu dnia też lecą, więc jest sporo ponad setkę... nigdy nie miałam gęstych włosów.. ale coraz częściej pojawiają się okresy wzmożonego wypadania... ;/ co tu robić, może właśnie pójdę do tego lekarza...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi ostatnio wypadają mimo brania CP, i zastanawiam się teraz czy to przez zmianę pory roku czy może przez dietę, którą mam uboższą :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, własnie zostałaś nominowana bo blogowej zabawy! Więcej na alekssan.blogspot.com Miłej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mi ostatnio przestały jakos wypadać tak bardzo, ale czasem cała garść leci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam najgorzej podczas mycia włosów to normalnie garściami :( Już nie wiem co mam poradzić na to spróbuje tych porad, na lysyproblem.pl też ostatnio czytałam wiele ciekawych wskazówek.

      Usuń
  11. JEEEJ! czemu wcześniej tu nie trafiłam?! DZIEWCZYNY CYTRTNKA MA RACJĘ!! ja mam naturalny kolor włosów blond, nic z nimi nie robię... doszło nawet do tego że staram się ich zbyt często nie czesać bo tak okropnie mi wypadają :( a robiłam W S Z Y S T K O drożdże, kozieradka, siemię lniane, czarna rzepa, radical, revalid, novophane, alpicort, olejowanie i mnóstwo innych... i nic kompletnie nie pomogło :C Poszłam zdesperowana, że niebawem będę łysa (chociaż kilka lat temu narzekałam bo miałam milion włosów na głowie i nie mogłam sobie z nimi poradzić, wręcz wściekałam się, że jest ich za dużo xd pfff -.- ) do trychologa. Pani kazała zrobić mi badania hormonalne, wyniki okazały się być okropne, więc wysłała mnie do endykrynologa. Pani doktor jak zobaczyła moje wyniki to powiedziała, że nie chce się jej wierzyć, że mam AŻ TAK złe wyniki badań, więc kazała mi je powtórzyć... a, że badania wykonuje się w 3-5 dniu miesiączki muszę czekać jeszcze 2 tygodnie w bierności :CC Także przestrzegam was dziewczyny, Cytrynka ma rację 100% ! jeśli nic wam nie pomaga to marsz do endykrynologa!! nie czekajcie!

    OdpowiedzUsuń
  12. znam ten problem ale u mnie akurat jest to skutek uboczny brania leków, ja piję codziennie pokrzywę, robiłam to już wcześniej i pomagało:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Każdy wpis jest dla mnie ważny, zawsze staram się odpisać i odwiedzać Wasze blogi :)