23 paź 2012

PAŹDZIERNIK miesiącem maseczek - Rival de Loop maska peelingująca z ekstraktem z aloesu i rumianku

Cześć!   Październik się kończy a ja dopiero dołączam do akcji :) Ahh mój opóźniony zapłon, jednak  do 1 zrobię 3 maseczki (bo tyle kupiłam :D ). Oto relacja o efektach po pierwszej z nich :)



Rival de Loop maska peelingująca z ekstraktem z aloesu i rumianku 

Obietnice producenta: głęboko oczyszcza pory nadając skórze gładki jedwabisty wygląd.

Produkt posiada znak "Vegan" oznacza to, że żaden ze składników użytych do jego produkcji nie jest pochodzenia zwierzęcego

Skład: Aqua, Alcohol Denat., Polyvinyl Alcohol, Glycerin, Polyglyceryl-10 Laurate, Aloe Barbadensis Extract, Chamomilla Recutita Extract, Bisabolol, Butylene Glycol, Parfum, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.

Cena: chyba 1,2 zł - 2 x 8 ml.



Moja opinia:Mi i mojej skórze maseczka bardzo przypasowała (gładkość, oczyszczenie, świeżość). 60 gr za jedną to tak mało, że obawiałam się bubla. Jednak efekt mile zaskoczył i nie raz do niej wrócę. Polecam :)  

+ efekt ściągnięcia skóry
+ łatwa do usunięcia (chyba, że ktoś jak ja rozprowadzi ją nawet  po włosach -_-' )
+ wyrównuje koloryt cery
+ wygładzenie skóry ( naprawdę sprawiła, że jest przyjemna w dotyku)
+ odświeżenie 


- jeszcze w trakcie nakładanie część zasychała na dłoni

- intensywny zapach alkoholu- bardzo intensywny :/


Ocena: 8/10

Bonusik!

Celem tagu jest:- zachęcenie do chwili relaksu, aby zrobić coś tylko dla siebie,- zadbanie o swoją twarz bez względu na wszystkie obowiązki,- poprawienie swojego wyglądu,- wyrobienie sobie nawyku nakładania maseczki raz w tygodniu,- radość i duma ze swojego wyglądu.Zasady tagu:- umieść baner z linkiem do inicjatora tagu MALINY (testykosmetyczne.blogspot.com),- umieścić zasady tagu w poście na swoim blogu,- dopisz się do listy obserwatorów MALINY (testykosmetyczne.blogspot.com),
- napisz, kto Cię otagował,
- zamieść raz w tygodniu recenzję co najmniej jednej testowanej maseczki,
- otaguj minimum 5 osób.
- napisz, kto Cię otagował,- zamieść raz w tygodniu recenzję co najmniej jednej testowanej maseczki,- otaguj minimum 5 osób.- napisz, kto Cię otagował,- zamieść raz w tygodniu recenzję co najmniej jednej testowanej maseczki,
- otaguj minimum 5 osób.- napisz, kto Cię otagował,- zamieść raz w tygodniu recenzję co najmniej jednej testowanej maseczki,- otaguj minimum 5 osób.

oTAGowałam: Sarę
Pozdrawiam Cytryna

8 komentarzy:

  1. Lepiej późno niż wcale ;)
    Nie znam tej maski, zresztą tak dawno nie nakładałam żadnej na twarz.
    A maskę z ziaji można najczęściej dostać w małych drgeriach.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam tą maseczkę, jak dla mnie jest świetna !

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie bardzo lubię ściąganie skóry, ale maseczkę mogłabym poznać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam na myśli oczywiście odczucie zaraz po zaschnięciu maseczki :)

      Usuń
  4. Uwielbiam robić sobie maseczki peel off :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ją! :D Szkoda że tak czuć w niej alkohol,gdyby nie to,zużyłabym wreszcie drugą saszetkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny bonusik;) Całości twarzy nie ma? Mogłaby brać udział w konkursie.

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie również ta maseczka się spisała :) tylko ten zapach blech...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Każdy wpis jest dla mnie ważny, zawsze staram się odpisać i odwiedzać Wasze blogi :)